Na zdjęciu Gjewont* :)
Było bosko. bosko. bosko!
Byłam świadkiem oświadczyn na stoku (chłopak wkręcił dziewczynę, że zrobią sobie zdjęcie, dał mi aparat, ustawił na kamerowanie, podszedł do niej, uklęknął i oświadczył się jej.. na co ona wryta odsunęła się, spojrzała na niego, popłakała się, powiedziała tak i mocno się do niego przytuliła:))
W ostatni dzień spacerując po krupówkach podsłyszałam dialog starszych panów i rozśmieszyła mnie wypowiedź jednego z nich : "..jak to mówią.. miłość jest jak sraczka" ;D
Dziwnie czułam się na myśl o powrocie do szarego Żnina, w którym nie oszukujmy się nie ma w ogóle śniegu, ale jestem tu, szczęśliwa, że znowu zobaczę się z moimi, za którymi stęskniłam się już;*
http://www.wrzuta.pl/audio/kMwIkx9qtd/steel_drums_-_brown_eyed_girl