Był u mnie.
Był u mnie... i to na tyle. Był u mnie i było świetnie. To mało powiedziane, ale lepiej nic nie mówić.
Jestem cholernie zakochana..
NIGDY nie myślałam, że coś takiego powiem, miałam nadzieję... (nadzieja matką głupich, niby...).
W końcu czuję to, ah, ja Wam nie będę opisywać. Spytajcie go (o ile w ogóle go spotkacie).
Kocham Cię!