Zdjęcie na świeżo po powrocie do hotelu. Na testach było ekstra, poznałem wielu ludzi!
Oczywiście kostka dalej puchnie, ale nie po to jechałem 14h, żeby się poddać.
Jak mi poszło? BARDZO DOBRZE ! Wierzyłem w siebie i swoje umiejętności. Kilka pochwał od trenerów dało mi do myślenia :) Oczywiście strój ląduje głęboko w szafie, bo przecież nie pokaże się z takim logo w Koszalinie !
Chciałbym też podziękować dwóm chłopakom, którzy w drodze do Warszawy użyczyli mi miejsca abym mógł spokojnie zasnąć i się wyspać :)
Czas spać, wkońcu rano pobudka o powrót do Kamienia :)
ADAMIAKOWA