Negra jak na kobietę przystało dzielić się ze mną miejscem nie będzie, więc męcze sobą Zorana:[smiech]
U mnie dobrze, u Negry gorzej... Zdrowie... Ale damy radę! My dziewczynki optymistki jesteśmy i nie myślimy co może być źle (przynajmniej się staramy).
Negra z bratem jak widać na załączonym obrazku dogaduje się coraz lepiej. Negrze idzie aż za dobrze, bo teraz Zoran przestaje Małolacie pyskować a zaczyna się jej słuchać... Co to się porobiło:[smiech]