Zgryzłam wargi żeby nie krzyczeć, zamknęłam powieki żeby nie widzieć, że patrzysz. Tak ciężko nabrać powietrza w płuca, tak ciężko się go potem pozbyć, a Ty tak pięknie pachniesz i smakujesz. Niczego więcej nie potrzeba, byle trwać.
Bolą koniuszki palców, od gitary. Znienawidzona przez domowników, każdy ma inny powód. Wybaczcie wszyscy wszystko. Jedyne czego chcę to znów stracić oddech i smakować, nie być przez chwilę nigdzie, wylogować się ze świata, sieci, kontaktów, relacji, myśli i ciała. Być znów tam gdzie nie ma nic, tylko jedno, wielkie westchnienie, przedsmak raju. Wyszeptane 'tak' ociekające dreszczem.
Użytkownik need
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.