Słyszę głos tam, gdzie Ty mówisz, że go nie ma.
I widzę schody tam, drogę do nieba,
I słyszę głosy ludzi, wszyscy mówią i bredzą !
I widzę jak patrzą, ja wiem, że oni wiedzą..
Bo ja biegam po polach mojej świadomości !
I wołam i krzyczę: tu nie ma nienawiści i złości !
To jest wolności miejsce, moje serce pełne jest miłości,
nic więcej ..
A te spojrzenia i gesty, uśmiechy, w ogóle,
skurwysyny nie wiedzą gdzie ja teraz sie znajduje.
Pojęcia nie mają, wytłumaczyć nie dają.
Na dole widzą i tam umiejscawiają ..
I nikt Cie nie słyszy, bo nikt Cie nie słucha,
i nikt nie widzi Twego odlatującego ducha.
W kajdanach jesteś, zaszufladkowane piękno,
i co zrobić, nadal to jest moje piętno.