Najdłusza droga zaczyna się wtedy, gdy ktoś powie "znam skróty"
Więc tak - mały spacerek z Dominiką i Anią w nieznane drogi a widać skutki .
Musiłyśmy przejść przez jedno miejsce. Szłyśmy w odstępach od siebie. Akurat mi sie zdarzyło wejść w nie złe błotko .
One siedziały i z dziwieniem patrzyły się na mnie, z myślą że chodzę na kolanach . Prawda była zupełnie inna, ja byłam utopiona po kolana
.
Najgorszy był powrót po tym spacerku ... ale na szczęście nigdy mnie nie widział . Andzia i Domi całą drogę powrotną miały ze mnie BK
.
Jeszcze troszkę i Asia przyjdzie i pójdę z nią na stadninę, gdzie będzię dziś również Kinga i Marta . Może będą jakieś zdjęcia pamiątkowe z tego spotkania
.