a no.
Poszliśmy z Agatą nad stawy,Pawlikowej solówa mój mistrz.
Później do mnie na chate po kase, polecieliśmy na jakieś żarło,trochę gofra potem tosta, pekłam serio
obmyślaliśmy jakiś plan na dni Ocy co nie
teraz szybko się planuje,trochę smutno bo mogłam teraz jecghać na koncert,ale nic, następnym razem, ale szkoda no. Muszę się spakować i jutro komunia, znowu.. Idę cześć :))
PYTAJCIE http://ask.fm/natsaxoo