by Martyna;)
Wczoraj zdałam sobie sprawę, o co mi naprawdę chodzi.
Już wiem. Wiem wszystko. I mam też świadomość, że, oczywiście, nie mogę tego mieć. Ale i tak jest mi łatwiej. Bo nic mnie tak nie przygnębia i nie irytyuje jednocześnie jak niewiedza. Niewiedza i bezsilność.
Teraz wiem. Wiem, jestem tego pewna. Wiem i czuję dziwną chęć działania.
Chcę zrobić wszystko, co odkładałam na following day od bardzo dawna. Chcę zająć się sobą i swoim otoczeniem. W każdym aspekcie, poczynając od tego materialnego, namaclanego. Więc mogłabym wszystko teraz zrobić, bo mam taką ochotę.
Problem w tym, że ochota niewystarczy. Trzeba jeszcze mieć siłę. A siły mi brak, bo ta choroba mnie dobija. Nienawidzę chcieć, a nie móc.
Użytkownik natka171717
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.