BRYCHCY, PATRZ! MÓJ KOT NIE ZGINĄŁ ŚMIERCIĄ TRAGICZNĄ W MIKROFALÓWCE! ON ŻYJE!
Siedzę na altance i puszczam rodzicom ich dziwne, stare piosenki,
które jakimś cudem znajdują się w internecie.
I przy okazji poszukuje niepublikowanych piosenek GaGi.
I wsłuchuję się w teksty Stefani Germanotty 2005/2006.
Najlepszy okres w karierze GaGi, gdy nikt jej nie znał. No cóź.