Byłeś dla mnie jak niebo pełne gwiazd letnia nocą Jak wiosenny ciepły deszcz Jak morza szum i jak górskich szczytów piekno Byłeś jak anioł w najpodlejszy dzień zimy Jak muzyka jak ogień jak sen Byłeś wsparciem, przyjacielem Zawsze blisko zawsze obok na wyciągniecie dłoni Byłeś moim marzeniem najpiekniejszym planem Pragnieniem Po co tamtego dnia otworzyłam tak szeroko oczy? Zniknął sens mojego istnienia Rozpłyneły sie złudzenia, nigdy nie było miłości Trwałam w kolorach mojej wyobraźni, a przecież Życie jest wciąż w czarno białych barwach Ty wciąż mówisz, ze mnie kochasz Że my że przejdziemy przez to razem, do końca Tylko koniec już do nas przyszedł Nie byłeś moim aniołem stróżem Anioły nie kłamią, nie zdradzają, nie rania