Witam. Długo mnie nie było ale postaram się to nadrobić. Co by tu napisać . . . Hmmm . Mam mega doła a tu jeszcze rypane święta i rodzinka się zjeżdża. Trzeba będzie uśmiechać się od ucha do ucha i udawać zadowoloną w ch*j . : / nienawidzę tego : ( No ale cóż. . . takie życie. Czuję się strasznie, bo przegrałam. Przegrałam z innymi, przegrałam z komputerem, z grami, z telewizją, po prostu przegrałam CIEBIE. ; (
"To była miłość,noce zarwane...
Dwa spojrzenia w sobie zakochane...
Nie mogłam uwierzyć,że mnie zostawiłeś...
Już po tygodniu z inną byłeś...
Wspomnienia bolą,płaczę krwią,
Gdy myślę co jest między Tobą a nią.
Biorę żyletkę,na ręcę wypisuję nią smutki...
Łykam jakieś prochy,świat staje się malutki...
Chcę umrzeć,nad przepaścią stoję.
Wiesz co?Śmierci się nie boję...
Skoczę...Roztrzaskam się,zabiję myśli.
Wreszcie zapomne,że z sobą byliśmy..."
Wiersz nie jest mojego autorstwa i nie ma nic wspólnego z moim życiem ale strasznie mi się spodobał. ; ) Pa : P