Czasem tak jest. Chcemy się za coś zabrać, a tu przypadkiem wpada nam w ręce stary pamiętnik. I zaczytujemy się tak, że zapominamy o świecie. Albo odnajdujemy album ze zdjęciami, które bardzo wiele dla nas znaczą. I też już nas nie ma tuuu tylko tamm w przeszłości. Wtedy, gdy te piękne chwile miały miejsce. A czasem jest tak, że otwieram jedną jedyna stronę, która przypomina mi o czymś czego nie da się opisać słowami. O czasie, który był i już nigdy nie wróci. Chociaż tak wiele bym za to dała. Rzadko zdarza się tak, jak zdarzyło się wtedy: aby każda chwila, każda sekunda była przepełniona radością. Radością każdego rodzaju. I właśnie takie chwilowe wspomnienie potrafi niesamowicie rozczulić. Szczególnie jak się z kimś tym podzielimy. Z kimś najbliższym :) I dopóki znowu nie ocknę się, że już nie ma co tego rozpamiętywać to nie będę wiedzieć co dzieje się dookoła mnie .
Pięknie...
Było,minęło i nie wroci...