No i dupa. Pech to chyba moje drugie imię.. Wplątałam się w coś od czego powinnam się trzymać z daleka. Ale cóż.. Za późno na odwroty. Tylko słabi płaczą. Ja muszę być silna. To już ten moment gdzie jedyne co mi pozostało to po prostu głośno się roześmiać..
"Za bardzo zaufałem innej osobie, za dużo nasłuchałem się nieprawdy. Bardzo chciałbym być tak 'wspaniały i idealny',
jednak nadal jestem tym samym skończonym dupkiem, bez serca i emocji.
Żal mi siebie i osób, które zaufały mi niezależnie od tego ile czasu sie znamy.
Przepraszam jeśli znów kogoś zawiodłem, najwidoczniej sprawia mi to przyjemność jeśli nadal robię, ale liczy się przetrwanie,
nie to co nas otacza.
Cała reszta i ludzie są tylko dodatkiem do mojego, skreślonego, pustego życia".
Po prostu zostawcie mnie samą z moimi problemami.. To moje najczęstsze towarzystwo i zaczynam się już przyzwyczajać.. monotonia <3
http://www.youtube.com/watch?v=Wws7mnMewPw&ob=av2n
" I did my time and I want out, so effusive
Fate, it doesn't cut, the soul is not so vibrant
The reckoning, the sickening
Packaging Subversion, Pseudo-Sacrosanct Perversion
Go drill your deserts, go dig you graves
Then fill your mouth with all the money you will save
Sinking in, getting smaller again
I'm done, it has begun, I'm not the only one
And the reign will kill us all
If we throw ourselves against the wall
But no one else can see
The preservation of the martyr in me
Psychosocial....."