Bedąc cały czas na czasie, wstawiam zdjęcie z Wielkanocy.
A na nim znudzony tata, który, testując prezent Arli-kredki, tworzy na papierowej torbie.
Na co komu kartki?
Tata: Zeżrę cały chleb.
-Nie żryj. Zostaw trochę dla mnie. Na jutro.
Tata: Nie zeżrę, ale bym zżarł... A potem bym pękł... I byłby smród.
Dlaczego tak wielu ludzi nie rozumie ironii?