no i znow mnie to nie było, jakoś nie mam czasu na nic. w szkole nagle wszytskim nauczycielom przypomniało się,
że nie mamy ocen i że semestr się kończy za miesiąc. więc każdy robi sprawidzny, no a my mamy zapier**l.
wybaczcie, ale nie da się tego inaczej określić.
wgl to mamy mega pomysł na wakacje i jak się uda to będzie cuownie! :D oo i muszę się pochwalić, że upiekłam dla huberta ciasto!
i nawet go nie spaliłam, nie był zakalcem! wyszedł haha! jestem mistrzem normalnie ;D
oo i jeszcze mogę się wam pochwalić chadem, który umie pływać hahah
mrau