_____________________________________________________________________________________
"The songwriter`s dead.
The blade fell upon him,
Taking him to the White Lands
Of Empathica,
Of Innocence.
Empathica...
Innocence..."
_____________________________________________________________________________________
Takie tam jakieś kamerkowe zdjęcie. Kolejny szmelc. c;
Nie chce mi się już dodawać notek. Może będę je dodawać, a może nie, to zależy od mojego chumoru.
Cholera... Przydałoby się wziąć za pisanie kroniki... Ale ja serio nie wiem o czym pisać. Znaczy wiem o czym mam pisać, tylko nie wiem JAK o tym pisać. Jest jakoś tak dziwnie.
Byle do piątku, byle do piątku, byle do piątku.
Druga część Kuroshitsuji nadal nie doszła, ja nie wiem, czy ją ktoś zjadł, czy jak? >.<'' Ile może iść pocztą jedna manga, do kurwy nędzy?!
Za tydzień zadanie klasowe z Krzyżaków. Super.
Jak jutro moja ukochana pani od geografii będzie pytać, to się chyba pochlastam. Jak można od kogoś wymagać, że będzie znał nazwę każdego jebanego pagórka w Azji?! >.>
Nie narzekam, nie jest znowu aż tak źle. Chociaż po dzisiejszym WFie wszystko mnie boli. Z resztą, czemu się dziwić, skoro z gry w kosza skończyliśmy prawie na grze w ruggby? xd Podrapałam Miśka na kostce. Pozdro. O.o Brakowało jeszcze tylko tego, żeby mi Telefin na plecy skoczył.
A tak poza tym, to nie mogę się na niczym skupić, jestem mega rozkojarzona.
Tak, tak, wiem. Yaoi ryje mi psychę -.-
A właśnie, skończyłam właśnie Sekai-ichi Hatsukoi. <333
Kurde, nie wiem nawet o czym mam tu pisać, więc kończę zrzędzić i idę się ogarnąć.