echi w tańcu bawoła ahahahaha
dobre obuwie i niezła dzianinka, tak tak
ostatnio jest tak dobrze, że nawet nie chce mi się pisać tutaj niczego.
ten grudzień jest cudowny <3
mam szczęście pod prawie każdym względem, jadę do berlina na weekend, będą doooobre zakupy!
i nie mogę się już doczekać prezentów, a zwłaszcza jednego! płytki przybywajcie!
echi mówi o jakimś spektaklu z junsu w czechach w lutym. więc w ferie może czechy? liczę na pragę. ale zobaczymy jak będzie.
bilety na girugamesh już leżą w szufladzie, byle do marca! plus osiemnastka echi, świętujemy na koncercie hahahaha
potem końcówka maja - tydzień w londynie.
a w wakacje liczę na tą pieprzoną japonię, bo jak nie to w morde!
dużo oczekuję, mam nadzieję tylko, że nie za dużo...
ale teraz dajcie mi już piątek!