nie będę sie przjemować tym, co mówią o mnie inni. ble. tak jest niedobrze.
i jak będę chciała, to będę wpieprzać tony żelków, kotletów, nieochrzczonych dzieci i Szatan wie, czego jeszcze.
mam to gdzieś. nawet jak się roztyję 2 kilometry wszerz i wzdłuż.
moje ciało, moje życie.
no.
bo sobie przemyślałam trochę rzeczy.