Czytałam wczoraj coś co mnie rozbroiło:
"UKARANI ZA DEATH NOTE"
"Czterech uczniów szkoły średniej Kopachuch w Gig Harbor zostało ukaranych za stworzeniw własnej wersji "Death Note". W notatniku zamieściki około 50 nazwisk (...). Jeden z pomysłodawców własnej wersji "Death Note`a" został wydalony ze szkoły, pozostałych ukarano w inny sposób. Rzecznik Departamentu Szeryfa zapewnił rodziców, że notatnik nie przedstawia realnego zagrożenia"
Czyli ktoś myślał, że ten "Death Note" naprawdę zadziała?....a myślałam, że to w Polsce absurd i idiotyzm sięgają szczytów...
Dla niezorientowanych: http://pl.wikipedia.org/wiki/Death_Note