BONSON
Jak spotkasz ich pozdrów i spytaj jak żyją,
Bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo.
Bonson - Ich już nie ma
Ty to tylko przeszłość. / Bonson - Nie ma szans
I u mnie nic nowego i usłyszysz to nie raz,
Mówią widzę jak upadasz, odpowiadam to nie ja.
Bonson - Rok później
Chcesz mnie wyjeb, do stracenia mam i tak niewiele już. / Bonson - Pan śmieć
Jedno słowo może zabić drugie może dać nadzieje
Ale trzecie czasami lepiej zostawić dla siebie.
Bonson - Mówią mi
Jak się wjebiesz z butami w moje życie to posprzątasz. / Bonson - Mów mi Bonson
Czuł, że ma skrzydła, może latać i nikt nie zdoła mu ich podciąć
i pierdolił ból, który jednak szczęście tłumił non stop.
Bonson - Historia pewnego wieczoru
Ja nie wiem, kiedy czas zadrwi z każdego, i nie wiem; kiedy, co, jak i dlaczego? / Bonson - Nie wiem
Wypijmy za nas, nim dla nas będzie za późno.
Zdrowie kochana i spierdalaj kurwo.
Bonson - Żono moja
To nie tak że nie mam czasu, ale wiesz po prostu nie chce mi się. / Bonson - Daj mi chwilę
Każdy z nas kurwa wiem, że tu każdy z nas
Próbuje żyć i tak traci czas.
Bonson - Moi ludzie