No więc tak, jest w chuj zajebiście źle ^^
Że tak powiem norma. Nie mam na nic ochoty, już po wigilii, tyle jedzenia *.* dzięki któremu powinnam przytyć, a co zrobiłam? Tak, schudłam ;) nie mam ochoty ruszyć nawet kromki. Myślałam, że poczuję tę "magię świąt", ale poczułam jak mi spodnie spadają z dupy. xd
No to od nowego roku zacznie się jeżdżenie po lekarzach, badania i inne pierdoły. Nie chcę! Ale co zrobić.. 3 dni i sylwester! Zapowiada się ciekawie, trzeba będzie opić, by chociaż ten rok był fajny, szczęśliwy, przyjemny. Tak bardzo nie mogę się go doczekać <3
Noo.. i nie wiem co dalej pisać, nudzi mi się , dziś wracam do domu, 3 dni spędzone z Tatą, fajnie było ^^ no i teraz czekam do wakacji, żeby się z nim znowu zobaczyć. No cóż..