Znowu patrze na świat i pytam czemu .?
Skoro na tym świecie nie żyjemy wiecznie , to dlaczego ..
Nie żyjemy tak jak chcemy.?
Skoro mamy tyle planów do zrealizowania , a one .. Ot tak.
Przepadają.
Nie rozumiem. Jestem chora , nadal .
Znowu siedzę i usypiam na krześle. Nic mi się nie chcę , nudze się . to tylko życie..
A wiecie jak chciałabym spędzić ostatni dzień mojego życia. ?
Obudzić się szczęśliwa , wstać , zjeść z rodziną wspólne śnaidanie ..
wyjść do szkoły , wrócić , wyjść na spacer sama , wrócić do domu , wypłakać się ..
porozmawiać i wspominać z przyjaciółmi każdą chwilę..
wieczorem wyjść na spacer z drógą połówką ..
wszyscy byśmy razem usnęli pod gołym niebem , przy ognisku ..
A na końcu złapalibyśmy się wszyscy razem za ręce i krzycząc : to było najlepsze życie , dzięki wam .. odeszlibyśmy.
Narazie.