jutro chrzciny. tak bardzo mi się nie chcę.
uwielbiam spotkania rodzinne. jeszcze w mojej głowie
się wszystko jebie. mam kompletnie dosyć. ogarniam stronkę.
chciałabym , żeby mnie pokochał. ale tak całą. razem z moimi narzekaniami na życie. razem z moim głupkowatym śmiechem. pomimo mojego obłędu. pokochał.
6 dni skurwysyny!