photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 25 GRUDNIA 2014
124
Dodano: 25 GRUDNIA 2014

1

Co tu zrobić ? Serce z rozumem się kłócą.. Padam z sił. To miała być szczęśliwa miłość, zapowiadała się na taką .. A wyszło jak ? Męczę się z nim.. Myślę o innej istocie płci męskiej, która pojawiła się na chwilę przed nim.. Nie wiem już teraz sama czemu wybrałam tego, który jest teraz.. Co noc płacz, co dzień kłótnie.. Mam dość. Ciągle jestem tą najgorszą, ciągle to ja muszę przepraszać chociaż nie chcę.. A o tamtym zaczęłam ostatnio myśleć, ze skoro był pierwszy to czemu nie dałam mu żadnej szansy.. Czemu od razu go skreśliłam? Czemu ?! Chciałabym cofnąć czas, pójść inną drogą. Może byłby inaczej, może byłabym szczęśliwa wreszcie :(. Ileż można cierpieć przez głupią miłość ? Jak długo można być ślepo zapatrzonym ? Chciałabym uciec, zniknąć, zamknąć się, wyjechać, Cokolwiek ! Byle nie być tu.. Nie chcę już wylewać łez, nie chcę płakać ogólnie .. A najbardziej dobija to, że w myślach jest ten drugi.. Bluzgam na siebie.. Nie zrobię nic, życie uczy i nie można temu zaprzeczyć.. Są wzloty i upadki.. Jest dobrze i jest też źle.. Nic na to nie poradzimy, choć płacimy sercem i każdą inną cząstką nas. Każdy ból uczy nas czegoś, każda kłótnia ma swoją tezę. Kłótnie nam mówią o drugiej osobie.. Ja swojej drugiej osoby już nienawidzę, nie potrafię jej już mówić jak kiedyś Kocham Cię'' a także patrzyć jej w oczy. To boli że ja go ranie, ale też ranie siebie będąc w tym związku.. Wiem, że to nierozsądne, beznadziejne, głupie, bez sensu.. Nie wiem już nic, chcę iść przed siebie i dalej żyć.. Czuję że już nie ma miejsca dla Ciebie pod moim niebem.. Chcę to skończyć, czuję, że nie potrafię już z nim być. Nie chce Go ani siebie ranić.. Za dużo tego wszystkiego.. Ale mimo wszystko nie potrafię tego zrobić, nie potrafię zrobić tego cholernego kroku w przód.. Może się czegoś boje.. Może się czegoś obawiam.. Samotności ? Wątpię. Mam prawdziwych przyjaciół, rodzinę, która mnie zawsze wesprze. Więc dlaczego ? Dlaczego w ogóle nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie ?Została mi tylko spowiedź kartki .. Ale przecież pary się rozstają.. I Znajdują odpowiednie połówki.. A może boje się zakończyć ze względu na niego ? Że się załamie ? Że może sobie coś zrobić ? Proszę o pomoc Boga, by dał mi wskazówkę, jak dalej postępować. 

Komentarze

psyhopatice Bardzo intrygujące :)
26/12/2014 1:44:09
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika nadzieimoc.