pączuś pączuś & sierota

10/248

Jestem taka sprytna (sierota, niezdara) że przywaliłam palcem u nogi w fotel, wystarczająco mocno by zrobiło mi się słabo i NIE DAM RADY CHODZIĆ, A ZGINAĆ PALEC TO JUZ WGL. Dobrze że chociaż zdążyłam poćwiczyć, no a jutro najwyżej zrobię sobie dzień off a odrobię w niedziele, gorzej jak ból będzie się urzymywał przez dłuższy czas, póki co zawinęłam w bandaż i posmarowałam jakąś śmierdzącą maścią i jako tako, jak zawinięty to mniej boli, WIĘC MOŻE JUTRO UDA MI SIĘ POĆWICZYĆ, chyba się uzależniłam od chodzenia z Leslie, cuownie cudownie cudownie. No a tu taka niespodzianka, była taka motywacja, 1h50m ćwiczeń dziennie a ja(sierota, łamaga) się tak załatwiłam, boże czy ty to widzisz?! Ale wierzę że będzie dobrze, nawet przyszło mi na myśl że będę ćwiczyć mimo bólu, ale nie ma co ryzykować, przynajmniej jutro, ZOBACZĘ. Okres jest, zbity palec na nodze jest, czerwona herbata jest, więc przeżyję. Hehe, dobry humor jakoś mnie nie opuszcza, dietkowanie jest takie cudowne, daje tyle energii i nadziei! 

Październik

1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7

8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14

15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21

22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28

29 | 30 | 31