samowyzwalacz

ekipa kajakarzy :)

od prawej "komandor" Dawid i Jego luba Ania :)

splyw UDANY w pelnym tego slowa znaczeniu. :)

nie da sie opisac radosci z kradzionych snopkow ( spanie na sianku ) badz znalezienie odpowiedniego noclegu.. a wspolne manewrowanie wioslami by wyjsc z opresji nurtu i drzew powoduje niesamowity usmiech na twarzy :)

wspolpraca z moim Lubym to samam przyjemnosc :)

uzupeniamy sie prawda ?

moge chyba powiedziec ze najgorsza nie bylam, a narzekanie bylo ograniczone do minimum :)

kajak woda wioslo.. - skojarzenia :P

mamy za soba snopki, krowy, harcorowego pana na dmuchanym kajaku, herbatniki z serem, i nieplanowana kapiel w jeziorze,.. i opalenizne.. :P niezapomniene chwile.

brawa da namiotu. znow sie dobrze spisal.. no a dzis.. ognisko z ekipa :) sto lat :)

kuzwa nie chodzi mi " L " potrzebuje nowej kawiatury :P