Jak ja kocham pisać dłuuugą notkę po godzinie 1 : 00 ,az nagle zresetował się komp. Cała notka na nic ,a chęć jej napisania po raz 2 przeszła szybciej niż myślałam . Może najdzie mnie wena i napiszę coś w stylu poprzedniej . Więc w niedzielę nocka z Kamilą minęła całkiem miło. Oglądanie o 3:00 do 4:30 'Chłopaki na Ibizie' , a pobudka o 6:40 ,zawsze spoko. Następnie turniej, momentalnie na Orzegów no i Ruda zawitała. Reszta dnia spędzona w domu z Patrykiem. Stwierdzam fakt , że muszę się oduczyć chodzenia spać po 00:00 i wstawania o 13. Nie wiem jak przeżyję od Poniedziałku do czerwca w szkole. Wprost nie potarfię się przyzwyczaić do siedzenia z tymi cymbałami w jednym pomieszczeniu. Ogólnie ostatnio wcale nie czuję się dobrze. Czuje jakbym traciła wszystkich ludzi wokół siebie..Tak,tak dosłownie WSZYSTKICH. Nie wiem co mam o tym myśleć. Chyba poczekam,poczekam aż wszystko samo się wyprostuje. To chyba tyle co do ostatnich wydarzeń.
No to trzeba jeszcze zrobić zadanie z Polskiego, bo przecież ja nie mam co robić tylko jeździć po bliskich i robić wywiad na temat PRL_U . Oczywiście nie zapominając o lekturze ,która będzie omawiana po feriach. Miło .
Kończę , bo jak teraz mi się komp zresetuje to się wścieknę . -,-
Kocham Cię.
-Czego boisz się najbardziej?
- Cholernie boję się tego, że jakaś inna zobaczy w nim to co ja, a on zobaczy w niej to czego nie widzi we mnie.