Moi drodzy państwo, nie wiem od czego tu zacząć.
W szkole całkiem ok, chociaż perspektywa sprawdzianu z chemii mnie przeraża, bo tego w ogóle nie ogarniam.
Moja nowa fotka Barteza , którą mam na tapecie w telefonie jest fenomenalna, i chwale się nią dookoła, nawet pani od matmy i angielskiego sie podoba . Brrr!
Urodziny mojej kochanej Ewelinki udały się bardzoooo, bardzo. Maciek do tej pory spać nie może (STRIPTIZER WYNAJETY NA IMPREZEE :D) :)
Oglądam właśnie rozmowy w toku, i mowa o nastolatkach w ciąży, haha! Ogólnie ostatnio strasznie dużo oglądam relewizji, jak jakiś chory człowiek, nie wiem nawet po co ...
:((
Miała Sati dzisiaj do mnie przyjechać na noc, i mialysmy isc na Galerianki , ale sie okazało ze dupa i nigdzie nie idziemy ! :(
I tak nawiasem, to na tą chwuile jestem w wybornym humorze, ale czuje ze to sie niebawem zmieni, bo przeciez nic nie trwa wiecznieee.
Bilety już kupione, wiec wyjazd aktualny, oooooj, bedzie zimnKo : D :)))
The choice was made
But what if I lose my way?
And run right into you,
Deep inside we'll never be anything other than lonely,
Tell me what does it take?
:*