Dłuugo nic nie udostępniałam, ale to wszystko przez problemy z internetem. Teraz już powinno wszystko ładnie działać. Postaram się częściej coś dodawać
Znowu mi się życie pogmatwało, wtedy gdy myślałam, że wszystko wyjdzie na prostą. Dosłownie prostą, gdzie jestem tylko ja i moje myśli. Ja nie wiem jak to się dzieje Chyba sama sobie komplikacji szukam, żeby urozmaicić sobie czas
Czasem brakuje mi domu. Tej panującej wszędzie ciszy, gdzie między mną a spokojem duszy na przeszkodzie stoi jedynie moja mama wołająca na obiad Za nic nie oddałabym tych wszystkich chwil spędzonych na ogrodzie, tych które spędziłam sama i tych, w których mogłam gościć przyjaciół
Tęskno mi do właśnie takich zachodów Słońca, gdy patrzyiśmy na nie i nikt nie myślał o tym co będzie robił następnego dnia a co dopiero za parę lat. Chciałabym wrócić do czasu, gdy nie zastanawiałam się jakie konsekwencje będą miały podjęte przeze mnie decyzje.
Miliony myśli na minutę, jak sobie z tym wszystkim poradzić. Wiele z nich chciałoby się wypowiedzieć na głos, ale brakuje słów, żeby je opisać.
Jak żyć nie raniąc ludzi spotkanych po drodze... ani ich..ani siebie...