Po robocie, nie gadamy o robocie. trololo. od 6 jestem na nogach i dopiero teraz mam okazję usiąść i odpocząć. byłam z mamą w pracy, aby jej pomóc, bo na popołudniu do drugiej pracy poleciała. dziś taka sytuacja awaryjna, że byłyśmy potrzebne w hotelu. 16 pokoi w jakieś 5h, nie wiem jakim cudem nam się to udało, latałam z jednego do drugiego, pot lał się ze mnie, ale wiedziałam że muszę jej pomóc, sama nawet połowy nie dałaby rady. siedzę sobie, piję kawę i jem rogala, to mój pierwszy posiłek dzisiaj, byłam taka głodna. poza tym, chyba powinnam schować wagę, zbyt często na nią wchodzę. czy to normalne że waga w ciągu jednego dnia może wahać się nawet do 2kg? zwłaszcza że dużo nie jem.. sama nie wiem. nieważne. nigdzie się dziś nie ruszam, wieczorem poćwiczę, bo chwilowo nie mam siły