Ostatnio jest spokojnie, dziwnie spokojnie. trochę się tego obawiam, bo zawsze po ciszy przychodzi sztorm.. nie umiem nie martwić się na zapas, taka przypadłość. chyba samotne siedzenie w czterech ścianach mnie uspokaja, lubię ten stan. tylko mój pokój, kawa, papierosy, ulubiona muzyka i ja. błądząca myślą, złudzeniami, marzeniami. to takie cudowne uczucie, tkwić w tej nierealnej rzeczywistość, choć zawsze jest nadzieja, że może w końcu wejdzie, w moją szarą rzeczywistość. któregoś dnia przyjdzie, zapuka.. i zagości na jakiś czas, bo na zawsze.. hm, to nie śmiem prosić. przez cały tydzień daję radę, jestem zadowolona z jedzenia, ćwiczeń. dziś jedynie czuję się dość dziwnie.. zjadłam serek wiejski który ma ważność do dziś.. nie polecam jbc. tak mi dobrze z samą sobą, że nie chce nigdzie wychodzić.. wiem, że na dłuższą mete to nie jest dobre.. ale niech na chwilę obecną to trwa.. w końcu, i tak nikt się nie zainteresował od dłuższego czasu moim milczeniem, najwidoczniej wszystko u Nich dobrze. tymczasem ja czekam do 1:20. nie mogę być tam, ale chociaż obejrzę transmijsę na żywo, z koncertu Comy na woods. nie przeciągam, 3majcie się ciepło kochane.
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam