Ależ wczoraj był piękny dzień!
Zajęcie wykonywane na dworze było super, mimo tego, że teraz mam mega zakwasy.
Mogłabym tak siedzieć w oknie godzinami i wpatrywać się w zaśnieżoną okolicę.
Delitaknie padający śnieg, a w tle zapodany utwór "Dead Winter Days"...
Po prostu coś pięknego!
Kocham zimę. To dopiero jej początek, a już tak bardzo mi się podoba...
Te ośnieżone drzewa, na których wiszą jeszcze czerwone jabłka, ośnieżone płoty...
Uwialbiam taki widok.
Znalazłam wczoraj cudowny koncert Agallocha.
Godzina i 10 minut cudownej rozkoszy dla ucha!
Wspaniale się go słucha, kiedy za oknem leży śnieg...
Agalloch - The Silence Of Forgotten Landscapes (Live 2009).