Wszystko mnie boli, jestem niewyspana więc dzień musiałam zacząć od dawki porządnej muzyki, czyli Marduka.
Wczoraj było przednio.
Powrót do domu z pijanym Patrysiem jest zawsze spoko. Szliśmy chyba z godzinę bo łapał pobocza...
Czuję się dziwnie. Ale nie umiem tego opisać. Trochę zjebanie ale nie wiem czy są to jakieś wyrzuty...
M.A.M.M.O.N