Codziennie marzę by
pójść całkiem inną drogą
Prześladują mnie moje sny
Chcę wiedzieć więcej i
choć nie będę z Tobą
to, co znam nie wystarcza już mi
Nie zrozumiałam Cię
Wszystkie Twoje znaki odczytałam w całości źle
Dzisiaj ucieknę tam,
gdzie nic mi nie przypomni,
że to Ty kiedyś wybrałeś mnie
Teraz chcę zacząć wszystko od początku.
To wszystko było jak skacowany sen,
który nigdy się nie wydarzył.
A teraz dostosowuję rzeczywistość,
do fikicji, którą sama stworzyłam.
Bedę głowę w chmurach nieść,
bo tak mi było łatwiej
myśleć o tym czego nigdy nie było.
Pozwól abym zapomniała jak oddychasz,
albo przychodź każdej nocy...