Była milą, zawsze uśmiechnięta dziewczyną. Uwielbiała spędzać czas z przyjaciółmi. Jak kochała, to tylko prawdziwie. Starała się na wszystko mieć czas. Nie lubiła kłótni, klnęła bardzo rzadko. Zakochała się. Było wspaniale, jeszcze tak szczęśliwej nie widział jej nikt. Jednak stało się coś strasznego, on odszedł. Rozkochał ją w sobie i zniknął. Z miłej dziewczyny stała się wredną, chamską i zamknięta w sobie osobą. Zmieniła styl. Nie słuchała już swoje niegdyś ukochanego reggae, w głośnikach jej telefonu leciała sama ciężka, brutalna muzyka. Co drugie słowo wypowiadane z jej ust było przekleństwem. Zdarzało się, że piła piwo z przyjaciółmi, teraz potrafi napić się tak by nic nie pamiętać. Jej myśli są straszne, napisała nawet 3 listy pożegnalne. W chwili obecnej wyjdzie z przyjaciółka na dwór. Chce się dogadać, pożegnać. Jutro, może za dwa dni, ewentualnie za trzy nie będzie ją już nic obchodziło, bolało. Ostatni raz zmieni opis, a treść jego będzie brzmiała "Przegrałam z życiem."
Czasem myślę co by było gdyby. Gdybyśmy wtedy się nie spotkali zapewne nie byłoby tylu wylanych przez Ciebie łez, tylu nieprzespanych nocy i tylu wyimaginowanych w mojej głowie historii. Pewnie byłabym teraz weselsza, być może przytulałabym kogoś zupełnie innego. Ale gdyby nie Ty nie mogłabym teraz wspominać najpiękniejszego momentu w moim życiu, Twoich wielkich oczu i najsłodszych ust. Nie żałuję, że Cię spotkałam. Żałuję, że pokochałam.
chcę skończyć te cholerne, pieprzone gimnazjum, nie chcę widzieć cię codziennie, nie chcę codziennie zakochiwać się w tobie od nowa.
Choć tak bardzo chcę o tobie zapomnieć .. nadal tyle dla mnie znaczysz . Wciąż myślę o tobie kiedy nie mogę zasnąć , kiedy tylko wejdę na gadu patrze jaki masz opis i czy przypadkiem nie jesteś dostępny , ale i tak nie mam odwagi do ciebie napisać . Moją codziennością jest również sprawdzanie twojej tablicy na facebooku i oglądanie twoich zdjęć .Mimo tego że od naszego rozstania minęło sporo czasu .. kiedy miałeś inną dziewczynę ogarniała mnie taka zazdrość, że miałam ochotę ją zajebać . Wszystko mi Ciebie przypomina ..tyle miejsc i piosenek jest z tobą związanych . Chociaż uważam Cię za największego skurwiela nadal ,gdy cię spotykam przechodzą mnie dreszcze i robi mi się gorąco . Nic się nie zmieniło od czasu gdy się rozstaliśmy , tak bardzo się starałam wymazać cię z pamięci , ale nie udało się . Mówią że "nadzieja matką głupich " ja chyba nigdy nie zmądrzeje .Przez cały czas mam nadzieję że kiedyś zrozumiesz ile dla mnie znaczysz ..
od jutra jestem zimną suką, ale dziś jeszcze potęsknię.
czy to nie zahacza o granicę smutku absolutnego?
zasada numer jeden: mieć wszystko w dupie i z radością patrzeć na świat.
jeszcze raz zobaczyć twój wzrok z czasów, gdy mnie kochałeś...
co u mnie? jak zwykle. coś się sypie, ktoś się kłóci, ktoś się czepia, ktoś przychodzi, ktoś odchodzi - ja zostaję.
nigdy nie wmawiaj sobie, że nie dasz rady.
piękna jest ta świadomość, gdy siedząc po uszy w bagnie możesz liczyć na przyjaciół.
ja i ty w tym wszystkim nie jesteśmy razem , takie jest życie i nic na to nie poradzę.
niech smutek będzie dla nas kiedyś miłym wspomnieniem.