26.09

Rano Dagna grzecznie sobie wstała, pokręciła się po swoim pokoju, naładowała mp3, wrzuciła kilka szybszych kawałków, założyła dresy i koszulkę, wzięła adidasy i grzecznie poszła biegać, narzuciła sobie niezłe tempo, po 10 minutach ledwo oddychała, usiadła pod drzewem a z jej oczu popłyneły łzy, połączenie zmęczenia i łez nie jest zbyt komfortowe. Wtedy właśnie myślałam o tym, co by było jakbym to wszystko rzuciła i nie wróciła, ale aż taka odważna nie jestem. Poza tym są ludzie, na których mi bardzo zależy...

P.S gówno prawda, że przy szybszych kawałkach lepiej się biega, wolniejsza muzyka - szczególnie ta, z którą wiążemy jakieś wspomnienia motywuje do szybszego biegu, chciałoby się rzec do ucieczki.

P.S2 czuję się jak mgła.