Ta moja zasrana przeszlosc, w snie tez mi nie daje spokoju.
Budze sie co jakis czas z zimnym potem i dudniacym sercem bo uslyszalem w snie glos, glos ktory moje imie wypowiada, glos ktory juz z tego swiata odszedl.
Staram sie nie wspominac mojego zycia, bo kazde wspomnienie prowadzi do drugiego i zanim sie zdaze pohamowac to jestem gdzies nie chce byc.
Gdy kazda sesja pamietania sie konczy mna w kawalkach ktore ledwo moge pozniej pozbierac, kiedy kazda kolejna sesja pamietania pchnie mnie ku.......koncu.