DzIaŁaSz Na MnIe JaK nArKoTyK...
Narkotyk...??!! Właśnie tak na mnie działasz .... Wiem, że nie powinnam tego robić...
Wiem....
Ale niestety zrobiłam.. I nic już na to nie poradzisz kochany, choćbyś mnie błagał na kolanach...
Nie mogę cofnąć czasu, choc tak bardzo bym chciała
Dla Ciebie kotku...
Wiesz dobrze, że mogłabym zrobić dla Ciebie wszystko...
Gdybyś tylko chciał,
Gdybyś powiedział jedno słowo...
Dał mi jeden gest...
Gotowa bym była skoczyc za Toba w ognień,
Ale Ty wolisz się nade mna znęcać...
Dlaczego gdy Cię wołam... Nie odpowiadasz mi???
Dobrze wiesz ile dla mnie znaczysz,
Ale mimo to nie dajesz mi szansy...
Twój kazdy uśmiech do mnie,
Jest dla mnie promyczkiem słońca,
W mojej dorodze do nikąd...
Twój dotyk daje mi nadzieje, że bedzie lepiej,
Pociesza....
Działasz na mnie jak lekarstwo, ale niestety to lekarstwo uzależnia...
Gorzej niz narkotyk....
Jestem juz na takim etapie, że nie mogę się uwolnic od tego uzależnienia..
Choć tak bardzo chcę...
I tak kiedy glupio zakochana w pewnym Panu zylam sobie ehh.. =(
I pisalam wierszyki ;/ Z lekka denne ale coz tyle mi na tamten czas pozostawalo :)
Teraz juz nie ma tego Pana chociaz coraz czesciej go spotykam a wcale nie chce... ;/
Jeden wierszyk macie mozecie sie posmiac xD
POzdrooofka dla:
bambika x)
pinky & sweety :D
pyrci :*
stuczy
kauczuczka
i mojego kochanego Qubusia :)
:[zakochany]