powrót z juwenaliowej nocy..
iśc taka ulicą daleko...chuj wie gdzie..
nie myślac już i nie przejmując się niczym..
iśc i wiedząc, że nikt cie nie skrzywdzi..
nie zdepcze jak robaka..
i w jednej chwili staniesz sie nikim...
najlepiej idąc samemu...bo przecież wiesz, że jestes juz...
tylko robakiem..
nie wolno dawać czegoś...a potem zabierać...
poprostu nie..
nie patrząc na to co się wyrządza drugiej osobie..
w takich chwilach zwątpienia...
opuszczam ręce i mówię...
[b] to bezsensu...[/b]
ale podobno każdy bezsens, ma swój sens,prawda?
byliście kiedyś takim robaczkiem?
bo właśnie ja nim jestem...
i własnie taką ulicą chciałabym odejść..
pozdrowienia dla wszystkich którzy szanują innych..