Często o Tobie myślę.Gdzie jesteś i co tu robisz.....czasami zdarza mi się modlić do boga, by dał mi siłę zmienić to, czego Ty nie zdążyłeś....przyszedł kiedyś moment....moment w którym chciałam Cię zatrzymać, błagając byś mnie zostawił. Trwałam w tej chwili krótko, choć była ona najdłuższą z chwil naszych.Pożegnałam się wtedy z nadzieją, że nie na długo. Potem wróciłam...jakby nigdy nic się nie stało....w ciągu tego czasu przyswoiłam sobie pewną myśl......od tego nigdy nie ucieknę, a moja ucieczka nie była rozwiązaniem, ktorego szukałam.....przykre,ale mimo, że tego nie chcę, robię wszystko, by więcej cię nie stracić...
.
siema,chciałam napisać coś ambitnego.....ale nawet tego nie potrafie.