40x50 olej,szpachla.
Pracowałam nad nim 1,5 tygodnia.
Specjalnie dla mamy
______________________________________________________
"Pomiedzy mych nut stronicami,
Warszawskich dni wspomnienie,
Róża którą z uśmiechem,
Dostałem miła od Ciebie..
Nie płacz kiedy odjadę
Sercem będę przy Tobie...
Nie płacz, kiedy odjadę,
Zostawię Ci te melodię..
Piosenkę, która przypomni..
Niepowtarzalne te chwile..
I słowa cicho szeptane,
Tylko tobie jedynej...
Amo to znaczy kochać..
Tibacio, całuję Ciebie,
Gdy jestem z Toba dziewczyno,
Tak dobrze mi jest jak w niebie...
Chociaż będę daleko,
Wrócę miłości śladem
Więc zanuć naszą melodię
I nie płacz...
I nie płacz...
I nie płacz.."
Nie płacz kiedy odjadę.
_____________________________________________________
Moje najstarsze wspomnienie z dzieciństwa związane jest właśnie z tą piosenką. Mając bodajże 5-6 lat śpiewałam ją na jakimś przedstawieniu w przedszkolu. Chyba nawet na Dzień Matki. Pamiętam przez mgłę... a raczej wielką czarną plamę. Stałam przy oknie i śpiewałam. Nie pamiętam ludzi,widowni. Tylko tyle,że było ciemno. Śpiewałam a po policzkach płynęły łzy...
Gdy skończyłam podeszła do mnie jakaś kobieta. Nie pamiętam kim była,ale pamiętam dobrze co powiedziała przytulając mnie mocno do siebie... 'Nie płacz. To tylko piosenka'.
To tylko piosenka...