Tarzanko x)
Ale go nosiło dzisiaj! xD nie było mnie tydzień a tak sie zmienił o.O kopał, gryzł, nie dawał sie wyczyścić, taki debil xP pierwsze co to go wziełam wyczyściłam bo taki brudny był, ale musiałam go przywiązać bo by nie ustał, wgl takie adhd mu sie włączyło, obgryzał słupek, bawił sie szczotkami, gryzł lonże xD no właśnie po czyszczeniu lonża i to tak z godzinke i super szedł ^^ bo nie musiałam prawie cmokać tyle energi miał ;p nawet pogalopował troche bez wyrywania, za to ślizgał sie. Troche pochodził przez "drąg" i zachaczył góra 3 razy ;) jak na niego to zajebiście ;] potem cofanie, troche chodu bocznego że to tak nazwe xD samo wyszło x) i szło nieźle ;p po tym zrobił sie grzeczniejszy ;)
Po południu jak przyszłam stał już wyjątkowo w stajni, więc go tylko wyczyściłam, założyłam halterek, bo kanatar musiałyśmy wypucować ;p pierwszy raz założyłam mu ochraniacze i dzielnie to zniósł ;] ogólnie był w miare spokojny, tyle sie go nagłaskałam ^^ zapoznałam go z gośćmi, posiedziałam i poszłam ;p
Jutro wsiadamy ;D będzie rOdeo x]