ROZDZIAŁ III cz.2
Przygotowałam specjalną kolację . Na stole było pełno jedzenia . Postarałam się bardzo, ponieważ nie chciałam powiedzieć mamie tego w progu. Usiadłam na krześle i czekałam nerwowo wystukując paznokciami rytm na blacie. Słysząc dźwięk denerwującego dzwonka porwałam się by otworzyć drzwi. Tak, to była ona .Nie wyglądała tak jak ją zapamiętałam . Kiedyś była wesoła i zadbana , płynęło w niej życie a teraz wyraźniej była nim zmęczona . Uściskałam ją gorąco na powitanie i zaprosiłam do kolacji .Czasem bardzo mi jej brakowało a ona o tym nie wiedziała. Siadając zaczęłyśmy rozmawiać na mniej ważne tematy . Nie wiedziałam jak zacząć i co powiedzieć . Na szczęście ona mnie wyręczyła.
- Dziękuje za zaproszenie, jest mi naprawdę miło ale możesz mi już powiedzieć co się stało ?
- No dobrze . Byłam dzisiaj u was. Myślałam, że was nie zastałam w domu. Jednak był mój ojciec i nie był sam ..
- Z tą kochanką ? spytała tak normalnie co było dziwne .
- To Ty o tym wiesz ?!
Byłam wyraźnie oburzona, ona jednak mówiła to ze spokojem. Nie mogłam tego pojąć więc czekałam na wytłumaczenia .
- To wszystko trwa od dłuższego czasu. Ale ja nie mam siły wracać sama do Polski. Te wszystkie formalności, rozwód i mieszkanie. To nie jest proste .
-Jak to nie jest proste ?! Mogę Ci pomóc ale nie pozwalaj na to wszystko. Złóż pozew, proszę.
Mama długi nie dawała się przekonać. Nie wiedziałam jak można tak żyć .Ukrywać, że zna się prawdę i żyć w kłamstwie. Doprowadziłam do płaczu matki, ale zapewniając, że jej pomogę zgodziła się iść do sądu.
Na koniec spytała :
- Może chcesz wrócić ze mną do Polski ?
Zatkało mnie a moje serce zamarło. Co miałam jej odpowiedzieć .Otwierałam usta ale po przemyśleniu je zamykałam. Mam tu życie, program, szkołę i najważniejsze, przyjaciela, który był dla mnie jak anioł . Potrzebowałam go jak narkotyku. Każda kolejna dawka musiała być dostarczona, bez niej umierałam . Nie chciałam teraz tego wszystkiego zostawiać, właśnie teraz gdy się układało .Wiadomo jak brzmiała moja odpowiedź. Rozmawiałam z mamą o opiece nade mną . Nie wiadomo czy będę mogła zostać w Londynie sama . Na szczęście zbliżały się moje osiemnaste urodziny, które mają miejsce za miesiąc. To jedyne co może mnie uratować a finansowo wesprze mnie mama bo tamtego człowieka nie chce już widzieć . Wszystko sobie wyjaśniłyśmy. Mama nie chciała wracać do domu więc zaproponowałam by przenocowała u mnie . Później poszła spać , widać że jest zmęczona tak samo jak ja. Zaczęłam sprzątać ze stołu. Nuciłam coś pod nosem zadowolona myśląc o spotkaniu z Harrym. To był wyczerpujący dzień, byłam pewna, że zasnę od razu jak się położę . Tak też było.
Rano obudziły mnie promienie słoneczne. Nie wiedziałam która jest godzina więc spojrzałam na telefon, była 12. Wiedziałam, że byłam wyczerpana ale nigdy nie byłam takim śpiochem. Gdy zdecydowałam się wstać z łóżka zobaczyłam, że śniadanie jest gotowe i to nie byle jakie tylko moje ulubione tosty. No tak, zapomniałam o mamie. To ona wszystko przygotowała. Lubię takie poranki . Zjem i zamierzam się szykować. Zapomniałam, że nawet nie wiem o której i gdzie. On chyba czytał w moich myślach. Właśnie dzwonił. Przywitałam go wesołym tonem.
- Cześć .
- Jak się spało? Obudziłam Cię?
- Dobrze. Nie, wstałam już przed chwilą.
- To dobrze. Ile czasu potrzebujesz na szykowanie>
- No nie wiem, godzinę ?
- To za godzinę Cię porywam .
- Dobrze dobrze, obiecuję będę grzeczna.
Słyszałam jego śmiech. Ukojenie dla moich uszu. Chyba nigdy do niego nie przywyknę. Ciekawe gdzie mnie zabiera. Myślami byłam już z nim a ciałem w domu. Zaczęłam się zastanawiać kiedy my tak naprawdę się zbliżyliśmy . Na catingu, w programie czy na spotkaniu ? Nie znałam odpowiedzi. Od początku coś mi się w nim spodobało. Te jego zielone tęczówki do mnie przemawiały wzrokiem. Nie miałam pojęcia dlaczego tak na mnie reagował. Przypomniało mi się, że mam tylko godzinę ! Poszłam szybko do łazienki i zaczęłam się szykować . Ubrałam szory , t-shirt w paski i ulubiony żakiet z wywiniętymi mankietami. Włosy upięłam w luźny koczek. Wtedy usłyszałam dzwonek do drzwi ..
Podoba się ?
Kocham to zdjęcie .<3
+Chcesz rozdział w całości ? WBij . http://myloveedreams.blogspot.com/