kołobrzeg

Siemka!

Wracam tu po 2 tygodniach i mówie,że było zarąbiście,morze, plaża,ubawiłam się po wszystkie czasy!Sarka szkoda że cie ze mną nie było!

Byliśmy w lunaparku,na gokartach,byliśmy w takiej kawiarence na 11 piętrze piliśmy sobie koktajle i ta kawiarnia się kręciła na dodatek,byliśmy w gąskach na latarni morskiej 266 stopni ludzie!Jak schodziliśmy to liczyliśmy z michasią schody tak jak pani barbara!ale pompa!,byliśmy u piratów,pływaliśmy wikingiem,ale było bardzo wietrznie i zaczeło lać,wszyscy się darli łukasz wszystkie fale brał na siebie!na koniec kursu poszliśy puszczać lampiony,no i tam były świeczki to trzeba było je zapalić,wszyscy już swoje puścili no i został tylko lampion weroniki,a ten łukasz jest strażakiem,wszyscy pomału szli do domu no to my tą świeczkę,zapalamy a tu zapalniczka wypadła michasi z ręki,cały lampion zaczął sie jarać,leci łukasz i krzyczy: spokojnie ja jestem strażakiem ja to ugasze!,i ryp butem w ten lamion!spalił sobie podeszwe od kapci ale ugasił ten lampion ciekawe jak daleko już doleciały.Na pożegnaniu graliśmy sb w głuchy telefon chłopaki wszystko przekręcali!potym łukasz poleciał do łazenki za chwilę wyleciał cały zapłakany i krzyczał że widział jakąś dziewczynkę w kącie siedziała i płakała jak poszłam tam z pawłem to w tym miejscu była taka mgła masakra jakaś!ale najlepsze były pokazywane kalambury masakra chłopaki dali nam takie hasło:hardkorowy koksu je steki i wez to pokaż albo zwłoki babki w bagażniku,no to my w zemście daliśmy im takie :żyd który jest rastafalianinem jezdzi an reniferze!haha nie zgadli.W pokoju byłam z Michasią,Weroniką,Emilką,Martą,Blanką.W zieloną noc jak już spaliśmy chłopaki wlecieli z wiadrami wody i piachu zapalili nam światło i narobili nam takiego sajgonu że masakra!no to my W ZEMŚCIE spuściliśmy weronikę za nogi z okna,a chłopaki mieli akurat otwarte okno i wrzuciliśmy im do pokoju ponad 30 rolek papieru i to jeszcze mokrego papier był porozpryskiwany po całych ścianach,w nocy gadaliśmy o duchah,było super ułożyliśmy nawet swoją piosenkę z blanką a emilka ułożyła podkład na gitarze bo ja umiem już trochę grać ale nie tak dobrze jak ona,ale naszą piosenkę zagrać umiem,jutro napisze tą piosenkę bo dzisiaj już mi się nie chce,na koniec kursu ułożyłam też z blanką wiersz dla wujka ludwika:W KOŁOBRZEGU TYLE SIĘ DZIEJE,JEST PORT JEST MOLO,SĄ PRZYJACIELIE.WUJEK LUDWIK CIĄGLE NAS ZABAWIAŁ,I ATRAKCJAMI FRAJDĘ SPRAWIAŁ,NA ROZWAŻANIACH WERSETY CZYTALIŚMY,POTEM SZCZĘŚLIWI PIEŚNI ŚPIEWALIŚMY,WSZYSCY SIE ZŻYLIŚMY,DOBRZE BAWILIŚMY,ROZSTANIA CZAS NADCHODZI,POŻEGNAĆ SIĘ NIE ZASZKODZI,DZIĘKUJEMY DO ZOBACZENIA,ZOSTAŁY TYLKO WSPOMNIENIA!.Nie taki zły ten wiersz w moje urodziny,były to też urodziny michasi,jak wracaliśmy do domu znad morza bo byliśmy tam an zachodzie słońca, wszyscy w busie śpiewali nam sto lat!to było słodkie!Na urodziny dostałam kubek NPWM i koszulke z NPWM!

elo ziomki!oby każdy miał takie fajne wakacje!

PS;Blanka słucha koreańskiego popu te 2 piosenki zawsze bedą kojarzyc mi sie z kolobrzegiem;

http://www.youtube.com/watch?v=j7_lSP8Vc3o

http://www.youtube.com/watch?v=i_SaZ1CggOI