Yee wkońcu sie ogarnelam z fotami i cos tu wstawiam ; ] jejj ale mnie dawno nie bylo ; o
za mna świetny , świetny , świetny i jeszcze raz świetny obóz enzymowski <3 nasze obozowe bejbe z warzywniaka , "hardcory " - czyt. jakis swider xD , jazdy z chomikiem i odkurzaczem , Donata i jej arabskie tańce ; o , no i oczywiscie moje jedzenie ladujace codziennie albo na podlodze albo na moich ubraniach . ale wielu rzeczy sie nie da opisac , po prostu trzeba tam byc i tyle wiec nie bede tu wszystkiego opisywac ; ] .
Orange Warsaw Festival nie wypalił ; /
Wiec tak , podsumowywujac wakacje : pierwszy miesiąc o dziwo mijal mi dość powoli i przyjemnie mimo iż mam amnezje jezeli chodzi o lipiec xD sierpien zleciał szybko szczególnie obóz . przede mna jeszcze 2 dni wakacji :D az sie boje o nich myslec xD