for you

pogubiłam się w tym wszystkim. wszystko biorę sobie za bardzo do serca, chociaż wszyscy mówią: "nie przejmuj się jednym naćpanym frajerem" . zapewne mają rację. k*rwa dzieję się za dużo jak dla mnie, dziękuje tym w których mam zajebiste wsparcie. <3 wczorajsze ognisko m.in. nie było takie jak powinno. właśnie przez "naćpanego frajera" ale reszte szczegółów zachowam dla siebie. może taka kolej rzeczy, że jestem kolejną dziewczyną na której chcę wyładować swoje emocje. spoko -.- uniosę to jakoś. nie jesteś jakąś specjalnie ważną osobą że miałabym przez Ciebie się zadręczać. przejdzie mi to szybciej niż myślisz. i zapewne nie bede chciała wysłuchiwać w poniedziałek (23 kwietnia) twoich jebanych przeprosin. chociaż jestem w szoku że stać Cię na przeprosiny na trzeźwo. to na tyle.. dzisiaj rezygnuje z wyjścia z domkQ, chociaż już od 7 rana pobudka sms-em "18:00 ognisko. widzę Cię!" 
wczorajszy sms "nie przyjdziesz na ognisko, to ognisko przyjdzie do Cb". milutko.

dziś odpuszczam/przepuszczam ognisko. może kiedyś nadrobimy. 

sejo!

I nagle przychodzi taki dzień, kiedy zdajesz sobie sprawę, że już Go nie kochasz. Nie kochasz Go, ale jednak jest dla Ciebie wszystkim.