No siema. Miły ranek, miły. No to znaczne od poczęcia tego dziecka. Zdjęcie ma jakiś rok. Penego piękniego ranka nudzilo mi się. Więc pomyślałam sobie *o.O odwiedzę Karola* no więć się ubrałam poszłam do niego. Po drodze w biedronce kupiłam troszeczkę vódki, piwka, fajeczki też tam w koszyku się znalazły. No i tak paczam na ladzie leżą se kondonki no to se myśle *a co tam wezmę* No i poszłam ja do Karola, no i troszeczkę potpici my byliśmy, ja do niego *weź no tego kondona* a jak on się wywalił przez okno wyleciały, poszli my w balange bez kondonów. 9 miesiąców później brzych mnie bolał jak cholera a tu dziecko sie urodziło. ;o No i my bachora mamy.
Hahahahahahahaha ;3 Test na ojcostwo surowo zakazane .!
Karoool <3