Dawno mnie tu nie było.
Bo może nie było potrzeby.
A może była ?
Choi wie.
Sylwester dzisiaj, czad nie ?
Od rana dzień w strzępach.
Wszystko się pierdoli.
Po kolei.
Począwszy od parents i ich zadumania w sobie, myślą że tylko oni mają problemy i że są k'wa najważniejsi. Pewnie że tak.
Na ich obietnicach nie ma co polegać bo właśnie się przekonałem co zostało po całorocznej obietnicy.
Nic nie zostało.
W dupie jestem.
Martyna w szpitalu.
I jakoś mnie to wszystko dobija.
Ja pierdolę wszystko jest nie tak...
Mówią że jaki dzień sylwestrowy taki cały nowy rok.
Od razu mogę wam powiedzieć, będzie zjebanie.
Wszystko to jest popierdolone.
I jedyny sens mojego życia poszedł się jebać.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24