dziś mam dzień "masakra"
najpierw zaspałam
o 7. 40 wstałam
i do sql się spóźniłam
do padł mnie katar
który męczy mnie cały dzień
później był angielski
i musiałam gadać
bo bluzkę
w tym czasie poprawiałam
następnie był nudny koncert
i jedyna fajna rzecz
jak sie przydażyla
to stwierdzenie Marysi
że Fryderyk był emo
później była chemia
i okno przez które mi zimno było
w autobusie jak wstawałam- to siadłam
bo się poślizgnełam
musiałam dojść do domu domu
normalnie aż od ulicy
przy moim stanie zdrowia
tak uciążliwym katarze
to męczarnia bo co chwila CHUSTECZKI
doszłam do domu
i bolała mnie głowa
przed chwilą dostałam esa
że się go wstydzę bo mu cześć nie odpowiedziałam
gdybym miała ochotę to bym odpowiedziała
ja nie mogę sobie niszczyć języka
a tak się zastanawiam
od kiedy on się do mnie odzywa???
i nikt nie może mówić że ja mam łatwe życie
żyję by kochać-kocham by żyć
Inni zdjęcia: Aksamitki zamiast słoneczka :) halinam1477 akcentovaStrażnik zamku elmar;) pati9912019 7513Zestaw opon. ezekh114;) virgo123490 mzmzmz;) virgo123;) virgo123